Za późno. Dziś to juz trzeci. Zenon nie miał szczęscia do PKP.

Głupota ludzka nie zna granic. Zenon jest więc obywatelem świata.

Panem et circenses! "To dla mnie bułkę i kefir" zakrzyknął Zenon.

Zenona nazwano osłem. Salami nie smakowało już tak jak kiedyś.

Moneta wypadla z kieszeni Zenona - wiedział już że jest głodny.

Zenon poczuł się jak smarkacz. Czy ktoś ma chusteczkę?

A gdyby tak dziś nic nie pisać? Zenonowi spodobała się ta koncepcja.

Zasadzić? Wykopać? Zenon był calkiem zielony w sprawach ogrodnictwa.

Zenon stłukł talerz, sam nie wiedział ze potrafi być taki brutalny.

Zenon ma bardzo mocne zacięcie. Ostatnio po goleniu.

Zenon wrócił od dentysty. Kanapka o smaku plomby? Poproszę!

Zenon z zasady niczego nie konc......

Fryzjer gonił Zenona z wielkimi nożycami. On także był łysy.

Po wypadku Zenon nie mogl sie pozbierac. Brakowalo mu jeszcze nogi.

Zenon nie spucił wody. Poczuł się jak anarchista.

Zenon zna rosyjski alfabet... Od A do Z!

Zenon wszedł do ubikacji. Nie wiedział co ma zrobić.

Zenon to pechowiec. Nawet kamień z serca spadł mu na stopę.

Zenon nie ma kiedy przeczytać żadnej z książek o zarządzaniu czasem.

Jakże ciężko jest Zenonowi lekko żyć.

I tym optymistycznym akcentem.....